Dieta GOMAD

Niektórzy mają problemy ze zjadaniem odpowiednio dużych porcji żywności, gdy są w cyklu na masę. Dla nich wymyślono dietę Gomad, opartą na spożywaniu 1 galona (3,8 1) pełnego mleka dziennie. Te prawie 4 1 mleka dziennie dostarczają 2400 kcal, 200 g węglowodanów, 120 g tłuszczu i 120 g białka. Do tego zjadamy 4 normalne posiłki dziennie. Przy takiej ilości składników odżywczych waga ciała musi rosnąć, jednak nie są to tylko wymarzone mięśnie, nawet wtedy, gdy szaleńczo trenujemy na siłowni. Należy się spodziewać wzrostu poziomu otłuszczenia ciała o 2-3% miesięcznie. Dlaczego tak się dzieje?

Otóż okazało się, że odpowiedź insulinowa organizmu dla produktów wysokobiałkowych jest nieco inna niż można by wnioskować z indeksu gli-kemicznego (GI). Pokazuje to indeks insulinowy (II), który dla pełnego mleka (II = 149) jest dużo wyższy niż dla białego chleba (II = 100). Dla porównania, dla jajek II = 39, dla wołowiny II = 59. Podejrzewa się, że za tak wysokie wydzielanie insuliny po spożyciu mleka odpowiada połączenie cukru mlecznego (laktozy) z białkiem mleka.

Masa szkodząca zdrowiu

Normalnie trudno jest wypić 4 1 wody dziennie, a co dopiero 4 1 mleka. Ale znałem jednego siłacza starej daty, który twierdził, że wypija 8 1 mleka dziennie! Był to bardzo korpulentny pan (ok. 115 kg wagi) i mimo że całe dnie spędzał na siłowni, nigdy nie udało mu się zrobić kulturystycznej formy ani wypracować twardych, pękatych mięśni. Był po prostu duży i otłuszczony, choć nie otyły. Niestety, pod koniec życia trapiły go różne dolegliwości (nerki, stawy), do których zapewne w wielkim stopniu przyczyniła się taka dieta.

Dieta taka jednak ma również swoje zalety. Oczywiście, może być stosowana jedynie przez osoby nie mające problemów z tolerancją produktów mlecznych ani alergiami. Jest dość tania, biorąc pod uwagę ilości białka, tłuszczu, witamin i minerałów, jakie dostarcza. Może być przydatna dla hardgainerów, szczególnie młodych uczniów szkół średnich i studentów, którzy chcieliby szybko przybyć na masie.

Dieta wirtualna lub powietrzna (Le Air Diet)

Chyba najbardziej ekstrawagancka dieta w tym zestawie. Wymyślona we Francji i zainspirowana podobno kampanią reklamową DolceSGabbana, wykorzystującą zdjęcie Madonny trzymającej przy ustach garść makaronu, ale nie jedzącej go. Cała idea opiera się na grze zmysłów: delektujcie się kubkiem gorącego rosołu, wdychajcie nosem jego zapach, czujcie na policzkach ciepło jego oparów, zbliżajcie do niego swoje usta, udawajcie, że chcecie je w nim zamoczyć, ale nie pijcie go! Zamiast niego napijcie się wody lub zjedzcie miskę słonego kapuśniaku.

Jest to dieta oparta na skrajnie niskim spożyciu kalorii, co jest wręcz rujnujące dla organizmu, ale jakieś kilogramy się traci. Trudno, żeby było inaczej, gdy spożywa się tylko posoloną wodę. Jednak potrafi zmienić zwyczaje żarłoków, rzucających się na jedzenie jak wygłodniałe psy. Uczy wolnego jedzenia, celebrowania, wąchania, smakowania, przeżuwania, dzięki czemu w organizmie wydzielają się hormony wpływające na poczucie sytości i odczuwania przyjemności z jedzenia.

Z pewnością nie jest to sposób zalecany dla osób ćwiczących na siłowniach, a po zakończeniu takiego eksperymentu cóż innego można robić jak tylko jeść, jeść, jeść…

Tylko zdrowy styl życia, tzn. połączenie treningu siłowego i aerobowego z dietą opartą na spożywaniu 5-7 małych posiłków dziennie o kaloryczności dopasowanej do naszych potrzeb gwarantuje utrzymywanie masy i składu ciała pod kontrolą oraz ładny jego wygląd. Nic lepszego jeszcze nie wymyślono.

Facebook Comments
Załaduj więcej podobnych artykułów
Załaduj więcej Redaktor
Załaduj więcej Dla wszystkich

Dodaj komentarz

Sprawdź też

Zarządzanie flotą wynajmowanego sprzętu budowlanego: Strategie maksymalizacji wydajności i minimalizacji przestojów

Efektywne zarządzanie flotą wynajmowanego sprzętu budowlanego jest kluczowe dla sukcesu ka…