Z badania przeprowadzonego przez TNS OBOP wynika, że ze smart-fonów korzysta 15 proc. Polaków, a z tabletów ok. 3 proc. Prognozy wzrostu są obiecujące, bowiem w ciągu najbliższego roku kupno smartfonu deklaruje 7 proc. Polaków, taki sam procent ankietowanych chce się zaopatrzyć w tablet. Jednak na popularności urządzeń mobilnych zarabiają nie tylko sklepy ze sprzętem elektronicznym, ale również właściciele e-biznesów, którzy przygotowują specjalne wersje stron internetowych i sklepów dostosowane do wyświetlacza aparatu ekranu urządzenia.

Na zakupy przez telefon komórkowy decyduje się już 16 proc. internautów, a rynek rośnie w niesamowitym wręcz tempie. Jak podaje raport Mobile Performance Barometer przygotowany przez firmę Zanox, przychody ze sprzedaży mobilnej w ciągu roku wzrosły w Polsce o ponad 1 tys. proc. (dane za IV kwartał 2011, wzrost r/r).

– Duże firmy i korporacje już dawno przekonały się, że obecność na smart-fonach czy tabletach klientów jest konieczna. Małe firmy dopiero się tego uczą – mówi Robert Paramuszczak, inżynier Focus Telecom Polska. – Ważne jednak, aby mniejsi przedsiębiorcy wiedzieli, że wersja mobilna strony internetowej nie musi wiązać się z ogromnymi nakładami finansowymi. Na tę chwilę większym zainteresowaniem cieszą się jednak w Polsce aplikacje mobilne niż mobilne strony WWW.

Aplikacja czy strona?

Istnieją dwa sposoby przygotowania wersji mobilnej strony lub sklepu internetowego. Pierwszy z nich to aplikacje mobilne, które można pobrać na telefon np. z Android Market czy iPhone AppStore. Swoją aplikację mobilną posiada np. bank BZ WBK. Za jej pośrednictwem klienci banku mogą dokonywać podstawowych operacji bankowych czy skontaktować się z doradcą banku. Oprócz tego użytkownicy aplikacji mogą znaleźć najbliższy bankomat czy zdobyć dane z rynków finansowych. Jednak stworzenie własnej aplikacji nie należy do najtańszych.

Drugą opcją jest mobilna wersja strony internetowej. Zaletą tego rozwiązania jest dostępność witryny dla każdego, kto może ze swojego telefonu połączyć się z internetem (dotyczy to również użytkowników starszych telefonów).

– Z pewnością o przygotowaniu stron mobilnych powinni pomyśleć właściciele lokalnych biznesów np. warsztatów, sklepów specjalistycznych czy lokali gastronomicznych. Mówimy tu o prostej wizytówce, nie o rozbudowanym serwisie z ofertą czy menu. I myślimy o spieszącym się do nas przed zamknięciem kliencie – wyjaśnia Bartosz Sikora, menedżer ds. innowacji Mindshare Polska.

Jak stać się „m”?

Najprostszy serwis można uruchomić nawet w ciągu jednego dnia. W przygotowywaniu wersji mobilnej możemy skorzystać z gotowego szablonu. Możemy również zdecydować się na stworzenie całkiem nowej kreacji, ale wówczas trzeba się liczyć z tym, że napisanie skryptu i testowanie nowej strony pod względem użyteczności może zająć nawet kilka tygodni.

– Koszty stworzenia prostego serwisu mobilnego, zawierającego jedną lub dwie podstrony i pełniącego funkcję czysto informacyjną mogą zamknąć się nawet w granicach 500 zł. Wydatki na projekt wzrastają w zależności od przypisanej serwisowi funkcji. Jeśli chcemy, żeby strona zawierała np. okno logowania, to konieczne będzie połączenie go z bazą danych, a to generuje nowe koszty – wyjaśnia Robert Paramuszczak, inżynier Focus Telecom Polska.

Do stworzenia mobilnej wersji będziemy potrzebowali grafika i programisty. Nie ma znaczenia, czy są to pracownicy agencji interaktywnej, firmy informatycznej, czy też freelancerzy. Mogą oni przygotować niezależną wersję mobilną naszego serwisu albo stworzyć jego zupełnie nową odsłonę przystosowaną do oglądania na tabletach i smartfonach.

– Ważne, żeby wersja mobilna była możliwie prosta, umożliwiała łatwą i czytelną nawigację, a najważniejsze funkcje były dostępne od razu. Pamiętajmy, że często mamy do czynienia z osobą, która się spieszy i pilnie potrzebuje informacji, np. jak się do nas dostać – mówi Bartosz Sikora. -Jeśli dysponujemy mniejszym budżetem, możemy skorzystać z płatnego narzędzia, które oferuje proste szablony serwisów mobilnych. Wówczas w prosty sposób możemy przygotować mobilną wizytówkę naszej firmy. Wizytówkę, bo o w pełni funkcjonalnej stronie mobilnej trudno wówczas mówić.

Lekko zarabiaj na stronie

W wersji mobilnej, tak jak w pełnej wersji strony WWW, możemy zarabiać na wyświetlanych reklamach. Perspektywy branży wyglądają obiecująco – w ubiegłym roku wzrost przychodów uzyskanych z reklamy mobilnej wynosił 772 proc., podaje raport przygotowany przez Zanox. W tym roku spodziewane są jeszcze większe wzrosty.

– Pamiętajmy jednak, że istnieją alternatywy dla stworzenia mobilnej strony lub wizytówki, jak choćby dodanie naszej firmy do katalogu firm typu Panorama Firm, PKT czy Zumi, które mają funkcjonalne wersje mobilne i odpowiedzą użytkownikom na podstawowe pytania, np. w jaki sposób się z nami skontaktować czy jak dojechać do siedziby naszej firmy – dodaje Bartosz Sikora.

Największe pole do popisu mają tu jednak właściciele e-sklepów, którzy w ten sposób są zawsze blisko swojego klienta. Nie warto jednak liczyć na długie godziny, które właściciel telefonu poświęci na przeglądaniu oferty sklepu. Trzeba raczej nastawić się na zakupy impulsywne, na które klient może szybko wydać niewielką kwotę. Jednak m-commerce to nie tylko mobilna sprzedaż towarów, ale i sprzedaż biletów (zarówno w komunikacji miejskiej, ale coraz częściej również biletów na różne wydarzenia artystyczne, a nawet biletów lotniczych) czy mobilne finanse.

Aplikacja czy strona?

Facebook Comments
Załaduj więcej podobnych artykułów
Załaduj więcej Redaktor
Załaduj więcej Dla wszystkich

Dodaj komentarz

Sprawdź też

Zarządzanie flotą wynajmowanego sprzętu budowlanego: Strategie maksymalizacji wydajności i minimalizacji przestojów

Efektywne zarządzanie flotą wynajmowanego sprzętu budowlanego jest kluczowe dla sukcesu ka…